poniedziałek, 24 lutego 2014

Trzymaj się z dala od ludzi, którzy próbują pomniejszać Twoje ambicje. Mali ludzie tak robią, a naprawdę wielcy sprawiają, że czujesz, że i Ty możesz być wielki.

Nie wiem od czego zacząć. Tak dużo się działo a mnie przez tak spory czas tu nie było. Nie będę cofać się zdarzeniami w tył bo to bez sensu. Powiem wam tylko, że spędziłam ten czas cholernie sympatycznie :) Owszem, było raz ciężko-raz lżej ale tak to już bywa.
Ogrom nauki przed zakończeniem pierwszego semestru, z którego wyszłam jednak z jedną trójeczką i ze średnią na karku 4.60 ;> Umilanie sobie czasu jak można tylko było. Pewna sobota przetańczona do rana ze znajomymi, tydzień siedzenia w domu przez nienośną zimę i zaspy, z którymi nie raz nie dawało się walczyć.

Za nami również walentynki- już drugie, razem spędzone jak zawsze w przeeezabawnej atmosferze. Co z tego, że to 14luty.Owszem.. czemu nie, był on dla nas wyjątkowy bo to w końcu dzień zakochanych i atmosfera w koło była nieco inna niż zawsze. Jednak ja kocham Go każdego dnia po równo, bez żadnego wyliczania i typowania sobie dni, że tego dnia kocham bardziej a tamtego kocham mniej - przecież to śmieszne !
Tego dnia mieliśmy duużo czasu aby powspominać sobie nasze  pierwsze 'zaloty' , pierwsze ciche spojrzenia, sprzeczki i nasze grymasy i uwierzcie, że ubaw był po pachy mimo, że z jednej strony było to takie słodkie i niewinne ;D
Nie mogę sobie tylko uwierzyć, że taki ktoś.. jak mój chłopak - który z natury jest uparty, twardy i mający swoje 'ja' tak bardzo angażuje się w to wszystko. Na początku nie mogłam 'utrafić w Jego uczucia' , nie wiedziałam co on tak naprawdę czuję i myśli.. Teraz ? Nie wyobrażacie sobie jak się zmienił, jak o mnie dba, jak dba i pielęgnuje to, co razem stworzyliśmy nie dopuszczając nawet sobie przez myśl, że mogłoby nas nie być. Wiadomo.. Zdarza się tak, że jeden dzień może przekreślić wszystko ale to raczej nie ten przypadek. Jest w stanie odbudować każdy dzień kłótni tworząc go dniem pięknym. A kiedyś ? Siedział by z założonymi rękami nie wiedząc co ma robić.. by jeszcze tego bardziej nie spieprzyć.
Jestem tak bardzo szczęśliwa i dziękuje mu .. Dziękuje mu za wszystko i za każde poświęcenie się - te małe i te większe.

Również pewnej soboty, kiedy siedzieliśmy sami jedząc pizze i oglądając tv dostaliśmy telefon z propozycją 'zabawy' w okolicznej wiosce z Pauliną - dobrą znajomą mojego chłopaka,  Magdą i Konradem ;> Brzmi to dość zabawnie ale tak.. Mieszkam na wsi nie wstydząc się tego i tego nie ukrywając a takie typowe zabawy naprawdę potrafią poprawić humor człowiekowi i dać czas na spędzenie czasu ze znajomymi- nawet w takich okolicznościach czy warunkach. Uwierzcie.. Bardziej kręcą mnie grille, ogniska, domówki w których jesteśmy tylko my i nasi znajomi i nikt obcy nie patrzy Ci się na ręce nie obijając się o Ciebie. Nie mówię, że jakieś dyskoteki nie wchodzą w grę.. Owszem, że wchodzą.. i nawet nie dawno byliśmy w klubie i nie mówię,że nie było fajnie.. bo było - ale to już jednak inna bajka niż Twoi znajomi, luźna atmosfera i brudny podkoszulek, który przypadkiem ubrudził Ci się sosem.

Za mną również dwie nieprzespane noce. Mama , która obchodzi imieniny w tłusty czwartek, robiła przyspieszoną kolację w sobotę. Z racji tego, że nie wszystkim pasowało, rozłożyła to również na niedzielny obiad. Tak właśnie przez dom przewinęło się około 40 osób. Także dwa dni ja, jak i moje serducho spędziliśmy czas z rodzinką. 
Śmiać mi się chciało jak o 3 w nocy, kiedy wszystko już posprzątaliśmy oglądaliśmy prezenty i składaliśmy odkurzacz ledwo widząc instrukcję obsługi z zaspanymi powiekami.

W dodatku w czwartek na tygodniowy wypoczynek przyleciał mój brat z żoną ;> Drugi brat zaś - dobrze się miewa i ciągle dzwoni do mamy o jakieś przepisy z czego mamy niezły ubaw.. ponieważ nigdy nie widzieliśmy go w kuchni przy piekarniku bądź z patelnią w rękach a teraz? możemy go sobie tylko wyobrazić.

Tydzień ferii za nami. Jakoś nie uważam to za przerwę zimową a raczej pogoda za oknem bardziej podobna jest do przerwy majowej tylko z trochę niższą temperaturą ;> Szczerze ? Ciesze się ! Dość mam tych wszystkich ciężkich rzeczy noszonych na sobie i marzę by tylko je zrzucić i przestawić się już na tryb wiosenny i coraz dłuższe dni.
  
tak w szkole omawiamy 'Lalkę' ;))
najcudowniejsze skarby !
takie niespodzianki to ja lubię ;)
  
dzisiejsze śniadanie <3 ! Niestety.. ze sklepowymi truskawkami.

Kończę .. moimi aktualnymi zdjęciami. Idę korzystać z ostatnich dni wolności. Chciałam wam tylko powiedzieć, że u mnie ze szkołą będzie tak, że chodzę tylko półtora miesiąca z ostrym zapierdzielem a potem idę na półtoramiesięczne praktyki. Wracam do szkoły w czerwcu- ale nie ukrywajmy. Czerwiec to miesiąc poprawek, leniuchowania się i wyczuwania w powietrzu wakacji. Dlatego Paulina bierze się ostro w garść , spina się i ogarnia szkołę w ten czas :))
Idę umówić się z dziewczynami na nocki,potem na jakiś wypad do miasta, następnie na jakiś miły wieczór przy dobrym piwie i wyborowym towarzystwie. Muszę nadrobić z nimi ten stracony czas zagracony codziennymi obowiązkami.. awrr.
TrzymajCie. Zajrzę.. przy najbliższej wolniejszej.. okazji.
Moje zdjęcie
Płock, Poland
Być może nie jestem z tych, których zrozumiesz za pierwszym razem ;)