Zaczeła się szara rzeczywistość ? Tak.. szara. Pogoda za oknem coraz bardziej chce przypominać aurę zimową chociaż nieco jej się to nie udaje i co jakiś czas pogoda robi się ponura a z nieba zaczyna padać deszcz zamiast śniegu.
W autobusie zakładam słuchawki , odrywam się od rzeczywistości i tak naprawdę budzę się przed ostatnim przystankiem widząc zza szyby, że pogoda jest taka sama jaka była.. kiedy wsiadałam do autobusu - ciemno, w okół jakieś przebłyski świateł i nic więcej.
W szkole zanim coś nabierze tempa .. wybija nagle południe. Zaczyna się wystawianie ocen, marudzenie jacy to my jesteśmy 'nieodpowiedzialni' i wysłuchiwanie przeróżnych bzdet nauczycieli.
Marzymy tylko o powrocie do domu, ciepłym obiedzie, ciepłym kaloryferze i kubku dobrej zielonej herbaty lub kakao z piankami. W międzyczasie przewiną się obowiązki szkolne...
tyyle pyszności !
taaki odpoczynek !
Mimo, że woda paruje.. moje ciało zaczyna czerwienić się - uwielbiam wchodzić do gorącej wody ciągle nalewając nową aby nic mi nie wystygło i było takie samo. CHORY NAWYK. Wtedy nie mam najmniejszej ochoty ruszyć się stamtąd i olać wszystko w koło.
A wszystkie moje myśli.. przy Tobie się burzą.