Wczoraj - kolejny cudowny szósty ;) Moje szczęście jest ze mną od pięknych czternastu miesięcy i nie ma zamiaru nigdzie się ruszać ! Ten fakt cieszy mnie niezmiernie, bo ja nawet nie zrobiłabym kroku w tył tylko po to, aby Go nie mieć. Zawsze pragnę by był ze mną. Być może wydaje się to szalone .. ale kiedy wstaję, czuję .. że jest tuż obok mnie, patrzy się na mnie i śmieje się, że śpię tak twardo i tak słodko, że dosłownie nic mnie nie rusza ;) - cóż, taki sen też miewam ;D
Dziś.. kiedy kończyłam lekcję wcześniej niż powinnam poszłam chwilę na miasto i miałam chwilę dla siebie korzystając z faktu, że jutro nie idę do szkoły i mogłam wszystko na spokojnie załatwić. Pogoda była strasznie melancholijna i szara ale te wszystkie kolorowe akcesoria sprawiały, że jakoś dało się ten dzień przeżyć.
Na dole moja kolejna mała pokusa .. którą kupiłam dość spontanicznie tuż przed wyjazdem z miasta. Złapałam dosłownie w pięć minut moją spożywkę i gdy się zorientowałam, rodzice mogli odbierać mnie już z umówionego miejsca i szczerze mówiąc cieszyłam się, że akurat byli w pobliżu i tego dnia mogli mnie odebrać. Nie miałabym siły dojść na dworzec a w autobusie na pewno bym zasnęła.
CUDOWNY !!
Na jutro zajęcia z mamą sobie wymyśliłyśmy, obiad też zaplanowałyśmy także robić będziemy miały co ;) W końcu w taki dzień człowiek by tylko spał i nic nie robił a tak to bynajmniej odciągnie trochę wzrok od ponurej aury i dzień nie będzie się za pewne tak dłużył.. jak my to sobie będziemy wyobrażać.
Trzymajcie się ciepło :)